Miało być o biodynamicznych uprawach winorośli w Chile a będzie o bananowym piwie gorzelni Welles. Mogłabym żyć na bananowej diecie, a że też ktoś mi to piwo polecił, to sięgnęłam.
Etykieta zwrócila moją uwagę, jest na niej napisane, że zawiera prawdziwe banany. Na pewno zawiera też aromat bananowy, i spodziewałam się słodyczy, jak to we wszystkim co z bananami. No a jak było?
Banana Bread Beer
producent: Welles
ABV 5,2%
kolor: bursztynowy
nos: szczerze mowiąc piłam to piwo z butelki,
na pewno średnio intensywny, krótki, słodki, nuty
pieczywa, bananów, wanilii.
smak: zero słodyczy! świetnie orzeźwiający, średnio
chmielowy nuty cytrusowe lagodzą intensywność
bananów, ale lekkie, i z delikatnym maślanym finiszem.
potrawy: chleb z masłem (wiem że to brzmi dziwnie!!)
jakość: przednia
ogólna ocena: zaskakując lekkość, dobre, ale nie wiem czy jeszcze się skuszę. Choć warto było sprobować. Na pewno polecam amatorom aromatyzowanych piw.
A o Alvaro będzie na pewno, czekam na zdjęcia..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz