20.11.12

Winne wtorki: lekcja pływania z Douro.

Zabrałam się wczoraj za bieganie, pomyślałam, że pora się poruszać  zapomnieć , że się starzeje, wyjść na zewnątrz  póki pogoda pozwala. Po pięciu minutach miałam ochotę zawrócić  w parku strasznie wialo, a wszystkie wyprowadzone na spacer psy patrzyły na mnie jakby chciały ruszyć w pogoń  Bylam latwym, niezbyt szybko poruszającym się obiektem do potencjalnej zabawy. Po powrocie do domu i godzinnym dochodzeniu do siebie postanowiłam, ze jednak pływanie  Żadnych psów, zadyszki, wiatru w twarz, kobiet z wózkiem, tylko ja i woda, ja i koniec basenu. Postanowione.

Aby to uczcić wybrałam sie po wino z Douro, bo są winne wtorki, i Jakub zaproponował ten temat. Co znalazłam  Dirka Niepoorta Drink Me Tinto 2010.

Wiemy o Dirku Niepoort-cie. Wiemy dostatecznie wiele, żeby widzieć że jest Douro wizytówką, przede wszystkim porto, ale nie tylko. Douro to również wina niewzmacniane, tradycyjnie były robione z  winogron nieużytych do produkcji porto i niezbyt doceniane, dopiero nie tak dawno producenci tacy jak Sogrape, Ramos Pinto, czy Quinta de Gaivosa zaczęli sadzić parcele przeznaczone na lekkie wina. To przede wszystkim czerwone wina, białe są rzadsze, ale można je znaleźć.

Niepoortowa Redoma, Batuta i doskonała Charme to już celebrytki, a jego wino do codziennego popijania zostało wypuszczone na rożne rynki pod innymi nazwami . I tak mamy Drink me (w UK), Fabelktig i Fabelhaft("fantastyczny" po norwesku i po niemiecku), Eto Carta (w Japonii), Ubuntu (w RPA) Gestolen Fiets ("skradziny rower"- oczywiście dostępny w Holandii), czy w Polsce- Berek, z etykietą Andrzeja Mleczki z krakowiakiem z butelka uciekającym przed dziewką.

Ze względu na moje postanowienie niebiegania, z radością przyjęłam fakt iż Berka tu nie dostanę. Sięgnęłam po Drink Me Tinto, na obrazku pływanie synchroniczne, londyński autobus, toast i ...pływanie z pewnością już niezsynchronizowane, czyżby przestroga "Piłaś, Nie pływaj"?



Drink Me Tinto 2010
Kolor intensywnie rubinowy, z purpurowym brzegiem. W nosie ciemne owoce, jeżyna  może śliwka, ale nie tak intensywne, nieokreślone zioła, w tle słodki zapach nafty, minerałów  Usta z początku lekkie, ze średnią kwasowością, owocowe. W dolnej części nieco pikantne, ogólnie wąskie  niezbyt hojne, średniej budowy. Miałam wrażenie  że cały blend, na który składają się touriga franca, touriga nacional, tinta roriz, tinta amarela, tinta cao i inne, pływa dość niezsynchronizowanie..
Dobre do kuchni wegetariańskiej, dzisiaj z makaronem arrabiata, bo male taniny i niezbyt wysoka kwasowość pozwalają na łączenie z bardziej pikantnymi daniami.

Drink me trochę mnie zawodzi w oczekiwaniach na niezawodne wino od Niepoorta, mając więcej pieniędzy w portfelu z pewnością dam mu jeszcze szanse i wybiorę Redomę lub Charme, wolę więcej głębi.  Oczywiście po basenie. 

W ramach winnych wtorków Mariusz pil  Quinta Nova Pomares Red 2009 a Jakub Tons de Duorum 2010


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz